Do tego gulaszu użyłam grzybów suszonych w tym roku. A korzystając z okazji przetestowałam dwie przyprawy od Kotanyi, czyli słodka papryka i chili peperoncini czerwone całe. Muszę przyznać, że było ostro, ale smacznie. Następnym razem muszę dać chili mniej, bo jest ostre. Ale zdecydowanie dla lubiących ostre smaki polecam.
500 g łopatki wieprzowej
1 solidna garść suszonych grzybów
1 cebula
150 g świeżej kapusty
1 czerwona papryka
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 łyżeczka słodkiej papryki
kilka suszonych papryczek chili peperoncini czerwonej
maggi do smaku
sól do smaku
pieprz kolorowy do smaku
4 łyżki oleju
2 łyżki mąki pszennej
1/3 szk mleka
500 ml bulionu warzywnego
Grzyby namoczyć w ciepłej wodzie.
Na patelni rozgrzać olej.
Wsypać słodką paprykę i chwilkę smażyć.
Umyte i osuszone mięso pokroić w kostkę i wrzucić na patelnię.
Podsmażyć je i dodać pokrojoną w kostkę cebulę oraz kapustę.
Następnie paprykę także pokroić w kostkę, dodać na patelnię razem z odsączonymi grzybami.
Potem dodać natkę pietruszki i smażyć wszystko około 3-4 minuty od czasu do czasu mieszając.
Po tym czasie podlać bulionem, dodać przyprawy i dusić gulasz do miękkości na małym ogniu pod przykryciem.
Mąkę rozmieszać z mlekiem i zagęścić nią sos.
Zagotować.
Gulasz podawać z ziemniakami, kaszą lub pieczywem.
piątek, 21 września 2012
10 komentarzy:
Dziękuję za odwiedziny i zachęcam do korzystania z przepisów.
Jednocześnie będzie mi miło jak skorzystasz z przepisów i podeślesz fotkę swojego wykonania danej potrawy a ja umieszczę ją w albumie na blogu i Fb.
Abym wiedziała o Twoich odwiedzinach zostaw komentarz ( uprzedzam, że anonimowe komentarze nie będą akceptowane, więc podpisz się proszę pod komentarzem. Nie ważne czy będzie pozytywny czy negatywny - po prostu chcę wiedzieć kto jest autorem komentarza ).
Zapraszam do odwiedzin.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może być pyszny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPysznie wygląda! Chętnie zjadłabym teraz taki gulasz:))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSmacznie wygląda i brzmi Twój przepis :) Ostatnio stałam w sklepie przed półką z przyprawami i zastanawiałam się czy warto kupić te papryczki, czy na pewno są ostre. Rozwiałaś moje wątpliwości :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCo do ostrości to trzeba je dawkować z umiarem, ale jak ktoś lubi ostre jedzonko to polecam.
UsuńGulasz jak marzenie! Wszystko w nim jest, co lubię! :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie połączenia.
UsuńMy lubimy ostre, brzmi smacznie;)
OdpowiedzUsuńHa, ha mi wyszedł aż za ostry. Ale z plackami ziemniaczanymi było pycha.
Usuń