- 600 g słoniny
- 300 g łopatki wieprzowej
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- sól morska do smaku
- pieprz kolorowy do smaku
- chili birds eye do smaku
- 1 płaska łyżka majeranku
W maszynce do mięsa zmielić osobno słoninę i łopatkę na grubym sitku.
Cebule i czosnek obrać i pokroić w kostkę cebulę a czosnek przecisnąć
przez praskę. Na patelnię wrzucić słoninę i wytopić ją na małym ogniu.
Następnie dodać zmieloną łopatkę i smażyć ale już na większym ogniu. Po
około pięciu minutach dodać cebulę i smażyć do zeszklenia się cebuli.
Potem dodać czosnek i przyprawy i smażyć jeszcze wszystko około 3 - 4
minuty uważając aby cebula i czosnek się nie spaliły. Gotową masą
napełnić słoiczki ( mi wyszły 2 po 300 ml ) i zostawić do wystygnięcia.
Następnie zakręcić słoiki zakrętkami i wstawić je do lodówki. Przed
spożyciem aby smarowidło łatwo się rozprowadzało po pieczywie najlepiej
jest wcześniej wyjąć je z lodówki aby nabrało miększej konsystencji.
Przechowywać do kilku dni.
Ja nie robię bo jadłabym i jadła, a potem płakała że dupa mi rośnie, ale daj choć gryza :)
OdpowiedzUsuńIwonko a ja od czasu do czasu grzeszę i robię :)
UsuńA bierz nawet kilka gryzów, a potem na rowerek, hi, hi :)
Ja tam nie chcę gryza tylko cały słoik hihi :D Uwielbiam takie pyszności tuczące :)
OdpowiedzUsuńEwciu to bierz ten ze wstążeczką, jak braknie to dorobię. Widzisz, my obie lubimy to co zakazane hi, hi :)
Usuń