Wakacje dawno się skończyły i z lekkim poślizgiem na FB wróciło " Wypiekanie na śniadanie ".
Na powitanie mieliśmy dwie propozycje do wyboru :
1. TEBIRKES duńskie bułeczki
2. Małdrzyki krakowskie
Jako, że lubię drożdżowe wypieki padło na bułeczki.
Zrobiłam w trzech wersjach :
1. z makiem
2. z żółtym serem
3. z żółtym serem i prażoną cebulką
Muszę przyznać, że te z cebulką i serem smakowały mi najlepiej.
Przepis na bułeczki pochodzi stąd
Polecam bułeczki bo są pyszne ale najlepsze jeszcze ciepłe.
Rozczyn
300 g mąki pszennej typ 500 Kłos Pol
400 g letniego mleka
20 g świeżych drożdży
Ciasto :
cały rozczyn
200 g mąki pszennej typ 500
50 g miękkiego masła
20 g cukru
10 g soli
Dodatkowo :
mak
prażona cebulka Fanex
starty na drobnych oczkach żółty ser
ok. 100 g miękkiego masła
Mleko podgrzać w rondelku a potem wlać do misy robota, wrzucić drożdże i wsypać mąkę.
Hakiem do wyrabiania ciasta drożdżowego wyrobić klejące i luźne ciasto.
Zakryć miskę z rozczynem ściereczką i zostawić do wyrośnięcia.
Gdy rozczyn wyrośnie dodać do niego resztę mąki, sól oraz cukier i masło i wyrobić ciasto.
Zostawić je na 10 - 15 minut a potem wyjąć je z miski, rozwałkować na prostokątny placek o wymiarach 40 x 50 cm ( mniej więcej ).
Na 2/3 szerokości ciasta po całej długości rozsmarować masło i 1/3 część ciasta bez masła założyć na 1/3 ciasta z masłem i kolejną część z masłem założyć na górę.
W ten sposób powstanie długi pasek, wierzch którego posmarować masłem i posypać część makiem, część startym serem a część prażoną cebulką i serem.
ostrym nożem ciąć na przemian trójkątne bułeczki ale takie jakby ze ściętym czubkiem i układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Bułeczki zostawić do podwojenia wielkości.
Gdy bułeczki rosną nagrzać piekarnik do 250 stopni z wstawionym z wodą naczyniem.
Gdy lampka kontrolna zgaśnie włożyć blachę do piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 210 stopni i piec bułeczki 12 - 15 minut w zależności od piekarnika.
Gotowe bułeczki wystudzić na kratce ale nie wiem czy do wystygnięcia przetrwają bo najlepsze są jeszcze ciepłe.
Z tej porcji wyszło mi 12 bułeczek.
W wypiekaniu udział wzięli :
Cudne buły Ci się upiekły Ewcia, dzieki za wspólne wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Dorotko :) A buły były pyszne :)
UsuńCześć Ewucha :D. Miałam okazję jeść te bułki w Danii w lipcu :). Są naprawdę smaczne. Z chęcią wypróbuję Twój przepis :). Melduję, że wróciłam do żywych :D Serdeczne pozdrowienia i buziaki )*
OdpowiedzUsuńNo hej Violuś. Buły faktycznie pyszne i delikatne, ja na pewno będę je piekła często :)
UsuńBuziolki i pozdrówka :)
Wyglądają pysznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWyglądają bardzo zachęcająco.Dziękuję za wspólne wypiekanie.
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję. A bułeczki świetne są.
Usuń