Też tak macie, że jak nie pieczecie chleba to nie pieczecie a jak już pieczecie to robicie to często ?
Ja tak mam i właśnie ostatnio piekę go więcej.
I przeważnie są to chleby pieczone w naczyniu żaroodpornym.
Lubię jego popękaną mega chrupiącą skórę i mięciutki środek.
Ten upiekłam za jednym zamachem w dużym naczyniu.
Jeśli nie macie dużego to podzielcie ciasto na dwa naczynia lub po prostu zróbcie jeden z połowy składników i skróćcie czas pieczenia do 30 minut z pokrywką i do 30 bez.
550 g mąki pszennej typ 500
550 g mąki pszennej typ 750
400 g mąki żytniej typ 2000
1,1 l ciepłej wody
5 łyżek oleju
1 łyżka soli
1 łyżka cukru
15 g suchych drożdży
Mąki wymieszać z drożdżami, cukrem i solą.
Wsypać do miski, wlać wodę i dodać olej.
Połączyć składniki i wyrobić ciasto.
Zakryć je ściereczką i zostawić do wyrośnięcia.
Gdy ciasto podrośnie kilka razy złożyć je na trzy i uformować bochenek.
Oprószyć mąką, zakryć ściereczką i zostawić do podrośnięcia.
Duże naczynie żaroodporne u mnie 5 litrowe ( jeśli macie małe użyjcie dwóch i wtedy uformujcie dwa bochenki ) wstawić do piekarnika i nagrzać do 210 stopni.
Potem delikatnie włożyć ciasto do naczynia, zakryć pokrywką i piec 35 minut.
Po tym czasie zdjąć pokrywkę i piec dalsze 35 minut ( przy pieczeniu dwóch bochenków czas zmniejszyć do 30 minut z pokrywką i 30 bez pokrywki ).
Po upieczeniu wyjąć delikatnie chleb na kratkę i wystudzić.
O rany Ewuś aleś mi smaka narobiła. Na pewno upiekę tylko coś gorzej u mnie z czasem. Zapisuje sobie przepis. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńIwonko jak znajdziesz czas to do dzieła, piecz i zajadaj :)
Usuń