1 kg mąki pszennej
6 żółtek
2 jajka
8 łyżek cukru
250 g margaryny Kasia
150 g drożdży
1 szklanka mleka 3,2%
2 łyżki octu
duże opakowanie cukru waniliowego (16g)
2 szczypty soli
250 g marmolady wieloowocowej twardej
LUKIER:
200g cukru pudru
5 łyżek przegotowanej wody
10 łyżeczek kakao rozpuszczalnego
2 krople aromatu pomarańczowego
tłuszcz do smażenia pączków
Drożdże rozkruszyć i zalać letnim mlekiem z 1 łyżką cukru, pozostawić do wyrośnięcia. Margarynę roztopić i ostudzić. Jajka i żółtka ubić z cukrem na puszystą masę, dodając cukier waniliowy. Do dużej miski przesiać mąkę, wyrośnięte drożdże, resztę cukru, jajka, margarynę, sól i ocet. Wyrabiać ciasto, w miarę potrzeby dodać trochę mleka lub mąki. Gdy ciasto będzie odstawać od ręki, miskę nakryć ściereczką i odstawić w cieple miejsce do wyrośnięcia. Z wyrośniętego ciasta odrywać kawałki, formować placuszki, nałożyć na każdy marmoladę i zlepić brzegi formując kulkę. Blat lub stół podsypać mąką, układać pączki i pozostawić do ponownego wyrośnięcia. W niskim, szerokim naczyniu rozgrzać tłuszcz i smażyć pączki na złocistobrązowy kolor, odwracając w połowie smażenia. Po usmażeniu każdy pączek osączyć na papierowym ręczniku i posmarować czekoladowym lukrem. Z tej porcji składników wychodzi 24-25 pączków.
Kiedy ja sie nauczę, że przed praca się nie zagląda do komputera bo potem się źle pracuje.Cudowne te pączki jak z cukierni :)
OdpowiedzUsuńDzięki Iwonko. A pączki z tego przepisu naprawdę super wychodzą :)
UsuńMam nadzieję, że pod hasłem "tłuszcz" kryje się olej roślinny, najlepiej rzepakowy, a nie smalec? Olej jest znacznie lepszy dla zdrowia i wyrzuty sumienia przy jedzeniu pączków są jakby mniejsze ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że olej. Ja do smażenia pączków czy faworków zawsze używam oleju. A napisałam dlatego tłuszcz, bo wiem że są osoby smażące na smalcu i tylko smalec uznają.
UsuńPozdrawiam :)