Sezon na śliwki w pełni. Polecam Wam dziś ciacho ze śliwkami właśnie i pianką. Ja takie ciasta lubię jeszcze ciepłe, ale na drugi dzień jest równie smaczne. Oczywiście pod warunkiem, że coś zostanie. Przepis gdzieś z internetu, ale z moimi modyfikacjami.
Ciasto ze śliwkami i pianką
500g śliwek ( waga już bez pestek)
1 kisiel malinowy ( bez cukru)
1 kisiel truskawkowy ( bez cukru)
1 kaszka waniliowa ( taka w saszetkach, ale możecie dać 2 łyżki kaszy manny)
4 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
1 łyżka domowego cukru waniliowego
3 szk mąki tortowej
250 g zimnego masła (opcjonalnie margaryny do pieczenia)
4 białka
1/2 szk cukru
1 kisiel cytrynowy (nie zauważyłam i kupiłam z cukrem)
cukier puder do posypania ciasta
Składniki ciasta szybko zagnieść.
Tortownicę 24x24 cm wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić spód trochę więcej jak połową ciasta i nakłuć widelcem.
Formę wstawić do lodówki, a resztę ciasta do zamrażarki.
Śliwki pokroić na kawałki.
Przed wyłożeniem na ciasto wymieszać je z kisielem i kaszką.
Białka ubić z cukrem, a gdy będą ubite dodać kisiel i jeszcze chwilę ubijać (jeśli dacie kisiel bez cukru to wystarczy tylko dobrze połączyć).
Wyjąć formę z lodówki, wyłożyć na ciasto śliwki, zakryć je pianą i zetrzeć lub rozrywając na malutkie kawałeczki ciastem zakryć pianę.
Ciasto piec 50 minut w 180 stopniach (czas zależy od naszego piekarnika).
Po upieczeniu można gotowe ciasto oprószyć cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i zachęcam do korzystania z przepisów.
Jednocześnie będzie mi miło jak skorzystasz z przepisów i podeślesz fotkę swojego wykonania danej potrawy a ja umieszczę ją w albumie na blogu i Fb.
Abym wiedziała o Twoich odwiedzinach zostaw komentarz ( uprzedzam, że anonimowe komentarze nie będą akceptowane, więc podpisz się proszę pod komentarzem. Nie ważne czy będzie pozytywny czy negatywny - po prostu chcę wiedzieć kto jest autorem komentarza ).
Zapraszam do odwiedzin.