sobota, 20 lutego 2016

Creme brulee

Dziś z mężem mamy małe święto.
Jest to 23 rocznica naszego ślubu.
Postanowiłam na deser zrobić coś czego jeszcze nie robiłam.
Trochę ryzykowałam, bo miałam obawy że może się nie udać i nie będzie deseru.
Ale nie potrzebnie bo wyszedł idealnie.
A to specyficzne pęknięcie skarmelizowanego cukru - super.
Mąż zadowolony, deser zjedzony.
Szukając przepisów spotkałam różne temperatury pieczenia. Ja wybrałam taką pomiędzy 150 a 100, wyszło super.
Jak na pierwszy raz jestem bardzo zadowolona.



250 ml śmietanki 36 %
250 ml śmietanki 30 %
ok. 60 g cukru
8 żółtek
4 łyżeczki cukru

Do rondelka wlać obie śmietanki, dodać przekrojoną wzdłuż na pół laskę wanilii z wydrążonymi ziarenkami i podgrzać.
Do miski przełożyć żółtka, wsypać cukier i mieszać ale dosłownie chwilkę.
Potem wlewać śmietankę i mieszać aby składniki się połączyły.
Przecedzić przez sito.
Blachę do pieczenia wyłożyć ściereczką, ustawić na niej kokilki lub inne naczynka do zapiekania i nalać do nich masę.
Następnie do blachy nalać wodę aby sięgała do połowy wysokości.
Zapiekać około godzinę w piekarniku nagrzanym do 125 stopni.
( czytałam o temperaturze pieczenia i było to 15 albo 100 stopni więc ja ustawiłam po środku ).
Upieczony deser po poruszeniu naczynka nie może się ruszać.
Upieczone creme brulee wyjąć z blachy, ustawić na kratce i wystudzić, potem schłodzić w lodówce przez o najmniej 3 godziny.
Po upływie tego czasu wyjąć naczynka z lodówki, na wierzchu posypać cukrem i karmelizować za pomocą palnika ( można podpiec w piekarniku na funkcji grill ).
Dobrze skarmelizowany cukier powinien ładnie pęknąć po uderzeniu w niego łyżeczką.
Podawać zaraz po przyrządzeniu.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i zachęcam do korzystania z przepisów.
Jednocześnie będzie mi miło jak skorzystasz z przepisów i podeślesz fotkę swojego wykonania danej potrawy a ja umieszczę ją w albumie na blogu i Fb.
Abym wiedziała o Twoich odwiedzinach zostaw komentarz ( uprzedzam, że anonimowe komentarze nie będą akceptowane, więc podpisz się proszę pod komentarzem. Nie ważne czy będzie pozytywny czy negatywny - po prostu chcę wiedzieć kto jest autorem komentarza ).
Zapraszam do odwiedzin.