Dziś polecam Wam propozycję na obiad. Przeważnie kurczaka piekłam w piekarniku. Dziś jednak wrzuciłam go do wolnowaru po uprzednim zamarynowaniu. Co prawda nie miał tak chrupiącej skórki, jak to jest przy pieczeniu w piekarniku, ale był pyszny i soczysty. Ja osobiście się zakochałam w tym wolnowarze. Przyrządziłam w nim też karkówkę do chleba i co może zaskoczyć chleb. Tak, tak, chleb. Tu też skórka nie była mega chrupiąca, ale chleb też wychodzi. Kilka godzin przed robieniem tego wpisu nastawiłam rosół. Mam nadzieję, że będzie równie smaczny, jak gotowany tradycyjnie. Nawet nie chowam go do szafki, bo już mam w głowie kolejne pomysły na dania z tego cudownego urządzenia. Przyznam Wam, że od dawna przymierzałam się do kupna wolnowaru, ale jak to w życiu bywa były sprawy ważne i ważniejsze. Dzięki współpracy partnerskiej mogę się nim cieszyć i przygotowywać pyszności dla bliskich.
A teraz słów kilka o wolnowarze. Model, jaki posiadam to WOLNOWAR CROCKPOT 5,7L CHROM SCCPBPP605-050. Jest bardzo prosty w obsłudze, a do wolnowaru załączona jest instrukcja, co ważne w języku polskim i książeczka z przepisami. Wolnowar ma odczepiany kabel, co ułatwia schowanie urządzenia do szafki, bo nic nie wystaje. Wolnowar ma zaprogramowane czasy, ale jest opcja, że możemy sami ustawiać czas większy lub mniejszy co pół godziny. Pojemna kamionkowa misa świetnie się sprawdzi, co prawda jest ciężka, ale to z racji tego, z czego jest zrobiona. W ostatnim czasie bardzo podrożał prąd, a tu nasz wolnowar pobiera go bardzo mało, jest ekonomiczny w użytkowaniu. Jeżeli jeszcze zastanawiasz się nad zakupem, to polecam, bo bardzo ułatwia życie. Wkładasz to, co chcesz, nastawiasz czas i zapominasz na kilka godzin i zajmujesz się czym innym. Dodatkową ważną rzeczą jest to, że dania przygotują się w niższej temperaturze, a to oznacza, że są zdrowsze i zachowują więcej cennych składników niż przy szybszej obróbce. Podsumowując, wolnowar wart jest swojej ceny i mam nadzieję, że posłuży przez długie lata.
Też mam crockpota i uwielbiam go. Czy jak robiłaś w nim kurczaka to wlewałas do misy jakąś ciecz? Na ile czasu nastawiłaś na by był dobry?
OdpowiedzUsuńNie wlewałam nic. Czas był orientacyjny, było to ok. 4,5 godziny.
Usuń