A teraz coś pysznego z jabłek od Cioci czyli jabłka prażone. Nie wiem jaką nazwę nosi odmiana tych jabłek ale są super, w ogóle nie ciemnieją. Można pokroić i zostawić na cały dzień i nic się nie dzieje. Od razu zaznaczam, że to nie są te ze zdjęcia ( dekoracji ). Jest to stara odmiana ale Ciocia niestety nie pamięta nazwy. Ważne jest to, że jabłka są smaczne i super nadają się na przetwory. Zimą będą jak znalazł takie jabłuszka.
rozwiń i czytaj przepis :
- jabłka
- cukier ( po 25 g na 100 g jabłek )
- 1/2 szk wody
Jabłka
umyć, obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę ( ja miałam
jabłka, które nigdy nie ciemnieją ale niestety nie znam odmiany ). Do
dużego garnka wlać wodę, wrzucić pokrojone jabłka i prażyć je na ogniu
do momentu aż zaczną lekko się rozpadać. Następnie wsypać cukier i
mieszając od czasu do czasu prażyć jabłka aż niewielka ich ilość
zostanie w kawałkach. Gotowe jabłka przekładać do wyparzonych słoików ( u
mnie duże i mniejsze ). Zakręcić zakrętkami a potem pasteryzować,
większe słoiki 15 minut a mniejsze 10. Zapasteryzowane słoiki z jabłkami
przenieść w chłodne miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i zachęcam do korzystania z przepisów.
Jednocześnie będzie mi miło jak skorzystasz z przepisów i podeślesz fotkę swojego wykonania danej potrawy a ja umieszczę ją w albumie na blogu i Fb.
Abym wiedziała o Twoich odwiedzinach zostaw komentarz ( uprzedzam, że anonimowe komentarze nie będą akceptowane, więc podpisz się proszę pod komentarzem. Nie ważne czy będzie pozytywny czy negatywny - po prostu chcę wiedzieć kto jest autorem komentarza ).
Zapraszam do odwiedzin.