Takie ślimaczkowe paszteciki świetnie smakują na przykład z czerwonym barszczykiem.
Fajnie się prezentują i są trochę inne niż na cieście drożdżowym, bo są na cieście kruchym.
Jeśli trochę nam ich zostanie wystarczy podgrzać w piekarniku i mamy świeżutkie ślimaczki.
Można je też mrozić.
Nadzienie :
ok. 1,5 kg karkówki
3 cebule
3 jajka
sól
pieprz
2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
Ciasto :
300 g margaryny do pieczenia
1,5 łyżeczki soli
6 szk mąki pszennej typ 500
3 żółtka
1 duży jogurt naturalny
Dodatkowo
3 białka
4 łyżki wody
Nadzienie :
ok. 1,5 kg karkówki
3 cebule
3 jajka
sól
pieprz
2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
Ciasto :
300 g margaryny do pieczenia
1,5 łyżeczki soli
6 szk mąki pszennej typ 500
3 żółtka
1 duży jogurt naturalny
Dodatkowo
3 białka
4 łyżki wody
Karkówkę umyć, pokroić na duże kawałki i umieścić w garnku.
Zalać zimną wodą i zagotować.
Zdjąć burzyny, zmniejszyć ogień i dodać ziele, liście laurowe i odrobinę soli.
Gotować do miękkości. wyjąć z garnka mięso i przestudzić.
Zmielić w maszynce do mięsa.
Cebule obrać, umyć i drobno pokroić w kostkę, podsmażyć na odrobinie oleju.
Dodać do mięsa, następnie dodać sól i pieprz do smaku i wymieszać.
Wbić jajka, ponownie wymieszać i w razie potrzeby dodać trochę wywaru gdyby okazało się, że nadzienie jest za suche.
Mąkę przesiać do miski, dodać resztę składników i za pomocą siekaczki do ciasta kruchego posiekać składniki.
Gdy się ze sobą połączą szybko zagnieść ciasto, podzielić na 3 części i każdą włożyć do woreczka i schować do lodówki na około 2 godziny.
Potem piekarnik nagrzać do 200 stopni.
Nadzienie podzielić na 3 części, biała rozbełtać z wodą.
Pierwszą część ciasta wyjąć z lodówki, rozwałkować na cienki placek, posmarować go białkiem i wyłożyć jedną część nadzienia.
Rozsmarować je po cieście, zwinąć potem w roladę i kroić na plastry o grubości 1 - 1,5 cm.
Ślimaczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i każdy posmarować białkiem.
Blachę ze ślimaczkami wstawić do piekarnika i piec 25 - 30 minut do zrumienienia.
Upieczone wyłożyć na kratkę i tak samo przygotować drugą i trzecią część.
Paszteciki najlepiej podawać z czerwonym barszczykiem.
Zimne wystarczy podgrzać w piekarniku ( w mikrofali nie będą chrupiące ).
Zalać zimną wodą i zagotować.
Zdjąć burzyny, zmniejszyć ogień i dodać ziele, liście laurowe i odrobinę soli.
Gotować do miękkości. wyjąć z garnka mięso i przestudzić.
Zmielić w maszynce do mięsa.
Cebule obrać, umyć i drobno pokroić w kostkę, podsmażyć na odrobinie oleju.
Dodać do mięsa, następnie dodać sól i pieprz do smaku i wymieszać.
Wbić jajka, ponownie wymieszać i w razie potrzeby dodać trochę wywaru gdyby okazało się, że nadzienie jest za suche.
Mąkę przesiać do miski, dodać resztę składników i za pomocą siekaczki do ciasta kruchego posiekać składniki.
Gdy się ze sobą połączą szybko zagnieść ciasto, podzielić na 3 części i każdą włożyć do woreczka i schować do lodówki na około 2 godziny.
Potem piekarnik nagrzać do 200 stopni.
Nadzienie podzielić na 3 części, biała rozbełtać z wodą.
Pierwszą część ciasta wyjąć z lodówki, rozwałkować na cienki placek, posmarować go białkiem i wyłożyć jedną część nadzienia.
Rozsmarować je po cieście, zwinąć potem w roladę i kroić na plastry o grubości 1 - 1,5 cm.
Ślimaczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i każdy posmarować białkiem.
Blachę ze ślimaczkami wstawić do piekarnika i piec 25 - 30 minut do zrumienienia.
Upieczone wyłożyć na kratkę i tak samo przygotować drugą i trzecią część.
Paszteciki najlepiej podawać z czerwonym barszczykiem.
Zimne wystarczy podgrzać w piekarniku ( w mikrofali nie będą chrupiące ).
Ale smakowicie to wygląda , może masz chęć pokazać swoje umiejętności w moim konkursi ? wystarczy wysłać przepis zajrzyj koniecznie do przed ostatniego posta . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj narobiłaś mi strasznego smaka na te paszteciki, wyglądają bardzo apetycznie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje
OdpowiedzUsuń